„Schizofrenik”, czyli szef o podwójnej osobowości
Jeśli chcesz być liderem – zarządź najpierw sobą. Tak brzmiała moja teza na inauguracji Business Insider Polska. Przez ostatnie cztery lata przez moje ręce na warsztatach przewinęło się niemal 17 tys menedżerów z korporacji działających na polskim rynku. Kadra z firm stosunkowo dojrzałych, menedżerowie gotowi na trudne treści związane z budowaniem marki lidera, marki zespołu i marki zarządu. Większość z nich uważa za normalne, że jest się kimś innym w domu, a kimś innym w pracy.
Połowa szefów to „schizofrenicy”
5 na 10 moich klientów podczas executive coachingu wygłasza w różnych wariantach pewne zdanie: „W domu, Joasiu, to ja jestem gołąbek pokoju, tylko w pracy muszę wszystkich trzymać krótko i robić za drania i krwiopijcę ”. Wtedy zwykle odpowiadam, że współczuję ich pracownikom i bliskim, bo nie chciałabym pracować lub żyć ze schizofrenikiem. Zastanów się, do której połowy zakwalifikują Cię pracownicy, skoro statystycznie co drugi z kadry zalicza się do tej grupy.
Kluczem do zarządzania sobą jest spójność
Bycie spójnym człowiekiem wymaga czasu na refleksję i uczciwą rozmowę ze sobą.
- To wyjaśnia, dlaczego polscy prezesi nie przemawiają tak ciekawie jak ich zachodni koledzy – bo nie dbają o czas na refleksję i formułowanie interesujących, autorskich myśli. Ba, nie mają czasu, żeby poznać dobrze samych siebie, nazwać swoje marzenia i cele życiowe. Pisałam o tym w felietonie „Piękne myśli prezesa” na blogach HBRP.
- Spójność to również inne, mądre podejście do tzw. stylu życia, czyli inwestowanie w atrakcyjne ludzkie wnętrze, a nie wyłącznie w dobre logo na wizytówce, stan posiadania na koncie, czy szafę pełną markowych garniturów.
- Spójność jest fundamentem budowania marki osobistej, czyli naszej reputacji i opinii funkcjonującej na nasz temat. Jak każdy strategiczny cel biznesowy wymaga analizy, projektowania, planowania, wdrożenia i monitorowania efektów.
Co to znaczy „zarządzać sobą”
Wróćmy do danych. W skali stażysta – specjalista – ekspert – mistrz w dziedzinie zarządzania sobą tylko 10% uczestników moich warsztatów wskazało, że jest gdzieś między specjalistą a ekspertem. Pozostali określili się bliżej stażystów w tej dziedzinie.
- Zarządzanie swoim życiem i karierą, czyli zarządzanie strategiczne, wymaga ujęcia długoterminowego i uwzględnienia wszystkich zasobów. A tymczasem:
- 99% prezesów trafiających do mnie na coaching wymienia 3 do 4 zasobów osobistych z 50 możliwych w tym ćwiczeniu (np. czas, wiedza, doświadczenie, umiejętności), podczas gdy gimnazjalistki z konkursu „Jestem szefową” potrafiły wskazać wszystkie w ciągu paru minut. Prezesi nie dochodzą nawet do 5 podstawowych sfer człowieka jak umysł, ciało, duchowość czyli moralność, emocje i relacje.
- Zarządzanie sobą wymaga posiadania własnej koncepcji, pomysłu na siebie zbudowanego wokół naszych osobistych wartości. Rzeczywistość zaś jest taka:
- 90% menedżerów uczestniczących w moich zajęciach MBA nie potrafiło na początku odpowiedzieć na pytanie o swoje życiową lub zawodową misję czy marzenia.
- Gdy rekrutowałam jako dyrektor personalny, 85% z rekrutowanych przeze mnie menedżerów strategicznych miało kłopot z udzieleniem szybkiej odpowiedzi na pytanie „Co jest dla Pana ważne” – czyli z pytaniem o własne wartości.
Chcemy pracować dla spójnych liderów, a nie szefów mających kłopot z określeniem swojej tożsamości, misji, strategii życiowej, wartości czy marki osobistej. Chcemy, aby nasi liderzy byli spójni i przewidywalni. Aby dogadali się sami ze sobą, by stanowili dla nas wzór spełnionych i wartościowych ludzi, zarządzających sobą i swoim życiem w sposób będący dla nas dobrą praktyką. Inaczej są niewiarygodni i nie kupujemy ich jako autorytetów. A cóż to za szef, który nie potrafi dziś zbudować sobie autorytetu – Millenialsi, czyli młodsza generacja na rynku pracy, nie „kupują” szefów z nadania, porzucają ich, komunikują swoje niezadowolenie w internecie i psują im reputację. Psują zasłużenie.
Marka osobista: spójny lider czy „schizofrenik”
Zacznij od ustalenia, kim jesteś
Wróćmy do naszego gołąbka pokoju w domu i korpokaprala – krwiopijcy w pracy. Głównym wyzwaniem lidera, za które bierze dziś gros wynagrodzenia, jest budowanie motywacji. Tym co wyróżnia profesjonalnego lidera jest umiejętność komunikowania wizji, misji i wartości w angażujący sposób. Żeby coś ludziom dać, trzeba to mieć, nazwać, uporządkować, poddać refleksji i opowiedzieć językiem wartości, a nie w postaci korpogadki czytanej z kartki.
W dzisiejszym świecie biznesu sukces osiągają profesjonaliści, którzy dobrze zarządzają sobą, swoim rozwojem intelektualnym, emocjami, sferą moralną, zdrowiem i relacjami z ludźmi. „Schizofrenia” lub spójne przywództwo to wybór każdego z nas, a potem konsekwentna realizacja wybranej strategii. Wybieraj mądrze.
Zachęcam Cię do podzielenia się swoimi doświadczeniami i pomysłami jak dbać o spójność, żeby uniknąć posądzenia o „schizofrenię” w związku z różnymi rolami zawodowymi i prywatnymi.