Mówić można z każdym, ale rozmawiać…
Rozmowa to dialog, który jest warunkiem współpracy i przyjaźni, i który poprzedza zgodę. Wymaga drugiego człowieka. Stanowi wzajemną wymianę myśli za pomocą słów. Bo na początku było słowo, a potem człowiek, który czyni z niego lepszy lub gorszy użytek. Dla mnie rozmowa to …
… to czas bliskości z drugim, interesującym człowiekiem. Taki czas przeżywam od lat podczas Świąt Wielkanocnych w Bacówce u A.
Czas, wg. definiującego rozmowę E. Goffmana (1987) gdy niewielka grupa ludzi się zbiera i instaluje w tym, co postrzega jako krótki okres oderwania od prac materialnych lub równoległy do nich, moment czasu wolnego odczuwanego jako cel sam w sobie, w którego czasie każdy ma prawo tak mówić, jak i słuchać, bez określonego programu; gdzie każdy uzyskuje statut tego, kogo zachęca się do globalnej oceny pewnego tematu, co jest traktowane z szacunkiem; wreszcie gdzie nie jest wymagana ani zgoda, ani końcowa synteza, ponieważ różnice w opiniach nie są traktowane jako szkodliwe dla przyszłości stosunków między uczestnikami rozmowy.
Spotykamy się więc w gronie przyjaciół co roku w Beskidzie przy piecu, w kuchni u A. Czasem po roku niewidzenia ściskamy się serdecznie, rozsiadamy wokół stołu i zaczynamy rozmowę, trwającą, z krótkimi przerwami na sen, do momentu powrotu do domu. Ta rozmowa to szczególny rodzaj interakcji, sposób na budowanie naszych relacji, ale też jedna z najbardziej skutecznych metod rozwoju emocjonalnego, psychicznego, duchowego. Tak daleka od wystąpień mówców motywacyjnych…
Porozumiewamy się za pomocą słów, konwersacji, dyskusji, polemiki, dysputy. Rozmawiamy, a nie mówimy – zgodnie z językoznawcami przyjmującymi, że czasownik rozmówić znaczył pierwotnie „powiedzieć o czymś dokładnie, rozpatrzyć coś mówiąc” i tym różnił się od mówić.
H.G. Gadamer (1993): „Wprawdzie mówimy zwykle o »prowadzeniu« rozmowy, ale im prawdziwsza rozmowa, tym mniej jej prowadzenie zależy od jej uczestników. Tak więc prawdziwa rozmowa nigdy nie przebiega tak, jak chcieliśmy ją poprowadzić. Należałoby raczej powiedzieć, że w rozmowę się wdajemy, a nawet się w nią wikłamy. Następstwo słów, zwroty w rozmowie, jej kontynuacja i konkluzja mogą być w pewien sposób sterowane, ale w tym sterowaniu partnerzy nie tyle sterują, ile raczej są sterowani. Co »wyjdzie« w rozmowie, nikt z góry nie wie.”
Tak, nasza rozmowa snuje się leniwie jak rzeka. Czasem wolno i cicho, a czasem przybiera na sile, gdy tematy są dla nas ważne i rozpalają emocje.
Przepis na dobrą rozmowę
Dobrą rozmowę gwarantują szczerość, bliskość i serdeczność. Tego z pewnością w kuchni u A. nad garnkiem z warzywami do świątecznej sałatki nie brakuje. Nasze rozmowy trzymają się wymaganej ramy:
- mówię: . . .
- mówię to, bo chcę, żebyśmy mówili różne rzeczy jeden do drugiego
- sądzę, że i ty chcesz, żebyśmy mówili różne rzeczy jeden do drugiego.
Cieszymy się tymi rozmowami i traktujemy je z dużą atencją. To nasz rytuał budowania bliskości i mostu do drugiego człowieka. Poruszając kolejne tematy bawimy się wspólnie, robimy bekę (co jak ostatnio usłyszałam w radio oznacza wspólną zabawę i uciechę, ale nie kosztem kogoś), informujemy się nawzajem, mniej lub bardziej wprost komunikujemy potrzebę kontaktu, zaspakajamy ciekawość, pogłębiamy wiedzę, wymieniamy sądy i opinie itp. Pozwalamy sobie na swobodny przepływ myśli, wymianę rozmówców i tematów.
Respektujemy wszystkie cechy dobrej rozmowy, do których zalicza się:
- nastawienie na kontakt i porozumienie
- wymianę informacji
- wypełnienie wolnego czasu
- swobodną wymianę ról nadawca-odbiorca.
Konwersacja – wyższa szkoła rozmowy
Właśnie – naszym celem jest doskonalenie się w sztuce rozmowy znad kuchennej płyty:) Poza rozmowami i dyskusjami konwersujemy, czyli rozmawiamy kulturalnie, dbając o elementy estetyczne i gry językowe, w których A. najwyraźniej rozwija się szybciej niż my. Cóż, on ma więcej czasu na refleksyjność w swojej bacówkowej głuszy niż my w codziennym miejskim hałasie. Wyrażamy więc swoje opinie bez konieczności ich uzasadniania i przekonania dyskutanta do własnych racji. Wymieniamy opinie i poglądy na interesujące nas tematy zgodnie z zasadami dobrej konwersacji (P.H. Grice, 1980), które głoszą:
- Niech twój udział w konwersacji zawiera tyle informacji, ile jej potrzeba (dla aktualnych celów wymiany).
- Nie mów tego, o czym jesteś przekonany, że nie jest prawdą. Nie mów tego, do twierdzenia czego nie masz dostatecznych podstaw.
- Niech to, co mówisz, będzie relewantne.
- Wyrażaj się przejrzyście. Unikaj niejasnych sformułowań. Unikaj wieloznaczności. Bądź zwięzły. Mów w sposób uporządkowany.
Podchodzimy do naszych rozmów z uwagą, wybierając uważnie z dostępnego menu:
rozmowa |
konwersacja |
|
|
Dyskusja to NIE kłótnia, ani rywalizacja
Jeżeli konwersując mamy odmienne przekonania i zaczynamy przekonywać się wzajemnie do swoich poglądów, to nasza konwersacja przemienia się w dyskusję. Lubię nasze dyskusje, bo są atrakcyjną formą uczenia się, gdy jeden biegły w danym temacie naprowadza pozostałych na drogę ułatwiającą zrozumienie problemu. Ubolewamy równocześnie nad tym, że w ostatnich czasach dyskusje w przestrzeni publicznej są wypierane przez kłótnie w stylu przekupek i podkuchennych. W kuchni u A. nie ma miejsca na kłótnie, jedynie na konstruktywne dyskusje i ew. spory. Kontrakt jest jasny a dystynkcja prosta:
kłótnia |
dyskusja |
|
|
3 opcje: naturalnie, starannie lub oficjalnie
Nasza Wielkanocna Bacówka daje wiele możliwości, także w zakresie wyboru form kształtujących prowadzony dialog lub monolog. W kuchni jest miejsce na stosowanie menu z dwóch pierwszych poniższych punktów:
- gatunki mowy naturalnej (potocznej): – rozmowa, – opowiadanie, – dowcip (tzw. kawał).
- gatunki mowy starannej (kulturalnej): – dyskusja, – konwersacja, – anegdota (dykteryjka), – maksyma.
Z kolei sala kominkowa, w której jemy Śniadanie Świąteczne, pozwala sięgnąć do trzeciej szufladki z formami oficjalnymi.
- gatunki mowy oficjalnej (publicznej): – przemówienie, – komentarz (na przykład do wydarzeń politycznych – w tym roku zabroniliśmy sobie wymawiania słowa na „p”:), – negocjacja, – mowa obrończa (najczęściej przy grze w Scrabble:) Przed Śniadaniem Wielkanocnym A. zawsze wygłasza przemówienie:)
Nasze rozmowy nigdy nie są o niczym. Nawet o pogodzie rozmawiamy wtedy, gdy jest ona kwestią poważną i może wpłynąć na powrót naszych bliskich z wyprawy w góry, na stan czekoladowych jajek rozłożonych wokół Bacówki przez Wielkanocnego Zająca lub na możliwość bezpiecznego powrotu do miasta.
Wieczorne opowiadania
Tak, to forma której lubię słuchać najbardziej. A. ma w nich dużą wprawę. W budowaniu krótkich utworów o prostej akcji, niewielkich rozmiarach i najczęściej jednowątkowej fabule, opowiadanych prozą (to ważne, bo A. popełnił poruszający wiersz z okazji urodzin Najdroższego, który tym razem wygłosił jako wstęp do Słowa na Wielkanoc:). Oprócz opowiadań snujemy też gawędy wywodzące się z tradycji kultury szlacheckiej.
Porozmawiaj ze mną…
W dzisiejszych czasach samotności w tłumie łakniemy rozmowy jak grzyby deszczu, gdyż jest ofertą szczerości, bliskości i porozumienia. Jak to określa Gadamer
Tam, gdzie rozmowa się powiodła, coś nam pozostało, coś w nas pozostało, co nas odmieniło.
Prowadzenie dobrej rozmowy jest sztuką wymagającą spełnienia następujących, niełatwych warunków:
- akceptacja i szacunek partnerów względem siebie
- konkretność rozmówców
- bezpośredniość kontaktu językowego
- wzajemna otwartość
- wzajemna akceptacja ról społecznych
- szczerość i prawdomówność rozmówców
- gotowość wzięcia odpowiedzialności za swoje słowa.
Personal brand budowany poprzez uważną rozmowę
Ba, warunkiem dobrej rozmowy jest jej niespieszny rytm gwarantujący uwagę, skupienie i poczucie współuczestnictwa. Czyli poświęcenie sobie czasu. Ja po ten czas corocznie wyjeżdżam do Bacówki, do A.
A Ty? Kiedy masz w życiu czas na dobre rozmowy? Czego potrzebujesz, aby rozmowa była dobra? Czy uważasz, że w dzisiejszym świecie warto rozmawiać face to face?
P.S. Miałam napisać o rozmowie inaczej, ale potem zainspirowałam się lekturą publikacji „Porozmawiajmy o rozmowie”, z której pochodzą wszystkie cytaty i materiały źródłowe, do lektury której zachęcam. Przy okazji odświeżyłam wiedzę z języka polskiego:)