Z sercem czy nienawiścią. Jaka Orkiestra Ci w duszy gra?

Ludzie, co z nami? Co jeszcze musi się wydarzyć, żebyśmy wzięli odpowiedzialność za jakość relacji międzyludzkich wokół nas i z naszym udziałem oraz zaczęli się szczepić przeciw wściekliźnie i agresji?

autor: Krzysztof Grządziel

Weszłam w dorosłe życie w czasach, gdy walka …

… walka dobra ze złem była w miarę wyrównana. Przynajmniej tak mi się wydawało. Wielu rzeczy nie wypadało, wiele rzeczy należało – bo wymagała tego kultura, w którą wpisane było oczekiwanie szacunku dla człowieka, dla istot żywych, dla różnorodności. Nie wypadało i nie wolno było krzywdzić ludzi i zwierząt, deptać trawników, niszczyć drzew, kraść, donosić, kłamać i manipulować – bo to wykluczało człowieka, jako pozbawionego honoru, poza nawias relacji społecznych. A cóż to za życie bez szacunku i honoru?

#WinterIsComing

Nasz świat przeżywa kryzys wartości. Nie znam się jednak na świecie globalnym – bardziej znam się na pojedynczym człowieku. Ten zaś tak jest skonstruowany, że dobro w nim walczy ze złem, kultura z potrzebą przetrwania, a potrzeba społecznej akceptacji ze zwierzęcymi instynktami.

Przeczytałam wiadomość o śmierci Pawła Adamowicza i nie umiem sobie z tym poradzić.

autor: Al Margen

Nie, nie znałam go osobiście. Nie umiem sobie poradzić z poczuciem bezsensu, zagrożenia, smutkiem, frustracją, złymi słowami pod adresem żyjących ludzi, niedobrymi wnioskami, które się formułują w związku z tą śmiercią i przyzwoleniem na szerzące się zło wokół mnie.

Brak szacunku

Ludzie zawsze się od siebie różnili. Bycie w grupie społecznej wymaga jednak akceptacji i szacunku dla tych różnic, ponieważ inaczej prowadzi do walki, agresji, wojny. Zło radzi sobie dobrze w dzisiejszych czasach ponieważ wszyscy (bez względu na to, po której stronie sporu o wartości jesteśmy) dajemy sobie przyzwolenie na okazywanie pogardy, nienawiści, braku szacunku, mimo że nie jest on równoznaczny z akceptacją. Jeśli hejtujemy przeciwników, to po pierwsze ich kreujemy, a po drugie nie jesteśmy od nich lepsi. Z pewnością nie w zakresie promocji dobra.

Wściekła krytyka to wirus zła

Krytyka nacechowana nienawiścią, szyderą, wściekłością, naszpikowana wulgarnymi słowami, obraźliwymi epitetami, dzieląca świat na „swoi -obcy” – nie pełni żadnej społecznie dobrej funkcji. Owszem, pozwala zredukować człowiekowi napięcie, ale jak wiele innych rzeczy, dzielona z tłumem, szybko się mnoży. Jak wirus. Odczłowiecza nas – sprawia, że korzystamy jedynie z „gadziego mózgu” (ulokowanego w mózgu w tzw ciele migdałowatym) tj wyboru między zabij – uciekaj – zastygnij i przestań oddychać. Daje przyzwolenie na uwolnienie żądz. Dlatego zanim zabrałam się do pisania tego tekstu, musiałam wyjść z tego stanu na poziom człowieka dojrzałego społecznie (to, mój drogi Baco, powód braku komentarza na Fejsie).

Chcesz prawdziwie dobrej zmiany – promuj dobro

Chcesz mądrze uczcić śmierć Pawła Adamowicza – zrób jeden dobry uczynek w jego intencji. Jest nas wielu, których ta bezsensowna śmierć dotknęła z różnych, ale dla nas ważnych powodów. Paweł Adamowicz ma się już lepiej – zajął godne miejsce u boku Stwórcy i nie będzie już musiał znosić rozmiaru zła przybierającego postać na przykład polityków o brzydkich wnętrzach, sercach i duszach. Zła podnoszącego hardo głowę, które zostało uwolnione przez nieodpowiedzialnych polityków, media, władców technologii i konsumentów. Technologii, które pozbawione kontroli społecznej, są doskonałymi kanałami promocji zła w postaci chciwości, nienawiści, krótkowzroczności, agresji, pychy i próżności.

autor: Al Margen

Człowiek godny poszukiwany

Godność to szlachetne serce – wokół zaś tłumy o sercach wypełnionych żółcią i żalem. Poruszyła Cię śmierć Pawła Adamowicza – promuj cnoty. Naucz się jakoś redukować wypełniającą Cię wściekłość, bo tego wymaga zmiana, której domagasz się od innych. Pisałam o wściekłych ludziach tu https://jestemmarka.pl/marka-osobista/wsciekli-ludzie-opowiesc-o-biuscie-i-epidemii/ Od czasu tamtej publikacji poziom wściekłości w moim otoczeniu przynajmniej się podwoił, jak nie potroił. To oznacza, że ludzie nie czują się osobiście odpowiedzialni za bycie wzorem rzeczy godnych pochwały, które stanowiłyby przeciwwagę dla obecnych emocji. Godne pochwały będzie zrobienie czegoś dobrego, co Cię określi – bo rzeczywiście grzech milczenia i zaniechania obciąży indywidualne konto każdego z nas. Zrób coś dobrego dla innych – nie tylko dla siebie – podziel się z innymi czymś wartościowym, a nie psującym świat.

Zainwestuj w promocję szacunku, godności, prawości i prawdziwej sprawiedliwości. Zadaj sobie trud, zanim zaczniesz go oczekiwać od innych. Trud odpowiedzialności za to, co promujesz, otwierając usta, pisząc komentarz, oceniając człowieka. Jakiegokolwiek. Bo każdemu należy się szacunek, nie mylony z akceptacją. Wtedy będziesz mógł z czystym sercem apelować o szacunek dla swojej wolności, dla natury, dla zwierząt, o wysoką jakość debaty publicznej, profesjonalizm, etykę i przyzwoitość.

Niech śmierć człowieka podczas spotkania mającego misję mnożenia dobra, nie pójdzie na marne. Bo będzie to o nas źle świadczyło. A tych, którzy zamierzają pozostać po ciemnej stroni mocy – i tak nie zmieni. Niech każdy z nas dołoży mały kamyczek, żeby spowodować dobrą lawinę.

Na koniec zamierzałam przeprosić za emocjonalny ton, ale nie. Emocje we mnie są i się kłębią. Zamierzam jednak zrobić z nich dobry użytek, czego i Tobie życzę, pozostawiając nas z refleksją. Tak, mam świadomość, że rewolucja wymaga wściekłości, co widać na przykładzie zła rosnącego w siłę. Bo chwilowo rewolucja zmienia świat po ciemnej stronie mocy. Tyle, że jeśli posłużymy się tą samą strategią wprowadzania zmian, znajdziemy się po niewłaściwej stronie. Więc nadal jestem zwolennikiem ewolucji. Choć to zależy …