Marka, że Szok

Podeszła po zakończeniu mojego wystąpienia na pierwszym tegorocznym Mentoring Best Practice Forum. Było to zupełnie przypadkowe spotkanie, które dzieliło kilka lat od poprzedniego.

Opowiedziała mi swoją historię.

Znam wielu ludzi, których historie życia są pełne dramatycznych wydarzeń. Jednak tylko nieliczni mają pełną świadomość Czytaj dalej…

Co (w) sobie hodujesz?

Hodowanie polega na doglądaniu, poświęcaniu uwagi, podlewaniu, karmieniu, dbaniu…

Z tej perspektywy zastanów się dziś, co (w) sobie hodujesz?

Znam osoby, które hodują zwierzęta domowe, kwiaty, paznokcie, rzęsy, urazę, gorycz, niechęć, melancholię, refleksyjność, marzenia, lęki, wrzody na żołądku, a czasem i te najgroźniejsze choroby, które Czytaj dalej…

Marka hałaśliwa.

Dzisiejszy tekst na harvardzkiej stronie poświęciłam sposobowi komunikacji marki w przestrzeni publicznej.

Zapraszam do jego lektury: Jak głośno musisz krzyczeć, aby zaczęli Cię szanować?

Zgodzisz się, że ludzie uznawani za niekwestionowane autorytety nie hałasują i nie pokrzykują na innych w przestrzeni publicznej? Nawet jeśli wokół nich jest tłum, to tłum raczej uważny, gotowy słuchać, a nie wrzeszczeć.

Oddzielmy zatem grubą kreską prawdziwe autorytety od Czytaj dalej…

Marka osobista.Tu i teraz.

Ostatni tekst na harvardzkiej stronie poświęciłam roli lidera oraz pracownika w promowaniu marki osobistej i marki pracodawcy równocześnie. Zanim pójdziemy dalej, zapraszam do lektury:

Pod czyją marką pracujesz

Z budowaniem osobistej reputacji jest tak jak z innymi ważnymi rzeczami odłożonymi na później w naszym życiu.

Ania, bohaterka opisanej historii zachowując się zwykle jak pirat Czytaj dalej…

Marka w osobistym ciele.

W ostatnim wpisie obiecałam narzędzie do zrobienia bilansu i samooceny jak zarządzasz własnym ciałem.

Aby czymś zarządzać trzeba najpierw być tego świadomym, potem to nazwać, a następnie uporządkować. W kolejnym kroku nadać priorytety i zdefiniować cele.

Bądź świadomym.

Prawda jest taka, że naszego ciała zaczynamy być prawdziwie, zwykle boleśnie świadomi dopiero w momentach, Czytaj dalej…

Twoje ciało zagadało!

-„Rush and Brush” poproszę! Z tym hasłem na ustach wpadłam bez tchu do recepcji spa. Pani spojrzała na mnie z życzliwym współczuciem. – Jest Pani zapisana na zabieg „Wine and Brush”, tak?
15 minut potem leżałam w wielkiej wannie wypełnionej ziołami i pachnącymi olejkami. Moje zachwycone ciało napojone kieliszkiem białego wina i nakarmione rodzynkami ze srebrnej tacy obiecało, że się odwdzięczy. Będzie dla mnie dobre, wspierające, piękne i zdrowe – przynajmniej przez najbliższy miesiąc. Dobra inwestycja w miesiąc dobrego życia.

O czym chcę dziś napisać? O ciele lidera Czytaj dalej…

Problem a sprawa do załatwienia

Moi studenci kierunku „Architekt marki” wskazali podczas ostatnich zajęć, że rzeczy dla jednych oczywiste, dla innych takie być nie muszą. Moje poniższe odkrycie sprzed lat dla kilkorga z nich okazało się ważne. Dzielę się więc dalej.

Problem a sprawy do załatwienia